Skóraś znów błyszczy! Gol Polaka w lidze [WIDEO]

Rosjanie sponsorem mistrza kraju? Nie widzą w tym nic złego

Czytaj też

Rosjanie sponsorem mistrza kraju? Nie widzą w tym nic złego

Kolejny gol Michała Skórasia w lidze belgijskiej

Reprezentant Polski odmówił trenerowi. Posłuchał rady klubu

Po słabym początku, Skóraś zapracował na miejsce w pierwszym składzie klubu z Brugii. Wychowanek Lecha Poznań tylko w kwietniu strzelił jednego gola oraz dołożył dwie asysty na boiskach Jupiler Pro League.

W środowym spotkaniu z Genk 24-latek znów dał popis. Już w szóstej minucie Polak świetnie przyjął piłkę i podał piłkę do Ferrana Jutgli. Asysty w statystykach nie przybędzie, bowiem Hiszpan nie trafił do siatki za pierwszym razem, ale dobitka okazała się już skuteczna.

Tuż po przerwie to Skóraś znalazł się w centrum uwagi. Po dośrodkowaniu Maxima De Cuypera, piłkę głową zgrał Hugo Vanaken. Polak ze stoickim spokojem pokonał bramkarza Genk i podwyższył na 2:0. To jego czwarte trafienie w nowych barwach.

Przy trzecim trafieniu dla Club Brugge udział Skórasia znów był niebagatelny. Tym razem reprezentant Polski po szarży prawym skrzydłem dośrodkował w pole karne. Piłka została wybita przez obrońców Genk, ale z niedokładnego zagrania skorzystał Igor Thiago.

Wynik na 4:0 ustalił De Cuyper. W tym momencie Skórasia już nie było na boisku, bowiem w 64. minucie zmienił go Antonio Nusa.

Klub z Brugii walczy o mistrzostwo Belgii. Po sezonie zasadniczym, zajmował on czwarte miejsce z aż 19 punktami straty do Unionu Saint-Gilloise. Po drodze doszło do podziału punktów i… czterech porażek lidera z rzędu. Drużyna Skórasia jest już druga i ma ledwie dwa "oczka" mniej od Anderlechtu.

Do końca sezonu pozostało pięć kolejek – ostatnia z nich odbędzie się 26 maja. Club Brugge wciąż gra także w Lidze Konferencji Europy. Półfinałowym przeciwnikiem Belgów będzie Fiorentina.

Rosjanie sponsorem mistrza kraju? Nie widzą w tym nic złego

Czytaj też

Rosjanie sponsorem mistrza kraju? Nie widzą w tym nic złego